Maastricht – Ruim twintig jaar verzamelde, maakte en verspreidde een 59-jarige man uit Maastricht volgens justitie op grote schaal kinderporno.
Bieżąca sprawa karna
Od stażysty do przekupnego dyrektora regionalnego (Limburger)
Dyrektor regionalny Mark J. z Janssen de Jong Infra przerwał wczoraj milczenie. Darowizny? Tak. Przekupstwo? Nie, ponieważ nigdy nie żądał quid pro quo.
W wieku osiemnastu lat, w 1996 roku, Mark J. z Heerlen rozpoczął staż w Janssen de Jong Infra (JaJo) w Meerssen. "Wspaniały staż. Byłem wszędzie, wszystko było możliwe. Spędziłem tam czas mojego życia" - powiedział wczoraj trzem sędziom sądu w Den Bosch, gdzie toczył się jego proces o przekupstwo urzędników państwowych. Według wymiaru sprawiedliwości, robił to w latach 2004-2009, na stanowisku kierownika regionalnego, a później dyrektora regionalnego.
Mark J. milczał przed sądem w Maastricht, który wcześniej skazał go na 24 miesiące więzienia za przekupienie sześciu urzędników. Mark J. przemawiał przed sądem. Jego argumentacja opierała się na dwóch filarach: odpowiedzialnością za wszystko, co zrobił, obarczył przede wszystkim swojego bezpośredniego dyrektora Roba A. A siebie uznał za ofiarę kultury panującej w oddziale JaJo w Meerssen i ofiarę własnej dobroci, która zawsze - "nawet teraz" - chce pomagać ludziom. "Pracowałem w Janssen de Jong pod kierownictwem Roba A. przez wszystkie lata. Wiedział o wszystkim z wyprzedzeniem. Nigdy nie działałem z własnej inicjatywy". "Nigdy?" zapytał prawnik
Rob A. do Marka J.
"Najwyżej raz," przyznał. Mark J. szybko piął się po szczeblach kariery w JaJo. Według prokuratury, hojnie wręczał koperty z pieniędzmi urzędnikom, organizował remonty ich domów, naprawy samochodów. Zapłacił za prysznic macierzyński urzędnika okręgowego, zorganizował bilety na mecze piłki nożnej, sitodruk, miejsce do przechowywania, a nawet internet dla swoich urzędniczych relacji. "Tak po prostu wyszło.
Łatwo to powiedzieć, ale nie tak miało być. Jest Pan w ciągłym biegu. Stara się pan zdobyć pracę i ją utrzymać". Mark. J.: "Lubię pomagać ludziom i byłem w sytuacji, w której mogłem to robić. Nie miałem złych intencji, nie potrzebowaliśmy niczego w zamian". Wczoraj przyznał się do większości prezentów. Co sprawiło, że jego zeznania były zgodne z zeznaniami niektórych przekupionych urzędników i jego własnymi zeznaniami złożonymi w Państwowym Departamencie Śledczym. Ale kategorycznie zaprzeczył prawnie kluczowej części zarzutów, żądaniu quid pro quo. Mimo że jeden z urzędników powiedział o nim: "Mark często do pana mówi. Firma źle sobie radzi. Jeśli pan nam pomoże, my pomożemy panu". Mark J.: "To są jego słowa".
W mediach
z bieżącymi sprawami karnymi
De Hoge Raad volgt E.E.W.J. Maessen in zijn cassatiemiddel dat klaagt over de bewezenverklaring van het tenlastegelegde medeplegen van witwassen.
De Hoge Raad volgt mr. E.E.W.J. Maessen in zijn cassatiemiddel dat klaagt dat het hof heeft bevolen dat de gestelde
De Hoge Raad heeft mr. E.E.W.J. Maessen gevolg in zijn cassatiemiddel dat klaagt over het oordeel van het hof dat
Maastricht – De politie heeft zondagavond een aanhouding verricht na een conflict aan de Banruwe, waarbij geschoten is met een
Twee Syriërs zijn op 26 mei in Eindhoven en Maassluis aangehouden. Ze worden verdacht van betrokkenheid bij de terroristische organisatie
Meers – Het omvangrijke drugsonderzoek naar Gino P. (45) uit Meers heeft ‘honderden onschuldige slachtoffers’ gemaakt. Dat stelt de hoofdverdachte,
De rechtbank heeft Heerlenaar Frans C. en Pascal T. uit Landgraaf veroordeeld tot celstraffen van acht jaar, en zes jaar